Elektryzujące się włosy
Często nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele z otaczających nas rzeczy nosi w sobie ładunek elektrycznych. Mało tego, naładowane są również włosy – zwłaszcza, jeśli nie są gładkie, wtedy bowiem ładunku z zewnątrz wnikają do struktury włosa. Elektryzowanie się włosów nie jest bolesne, może jednak stanowić pewną niedogodność. Przejawia się głównie zimą, gdy włosy mają częstszy i większy kontakt z odzieżą (naładowaną również dodatnio). Dodatkowo na częstość elektryzowania się włosów wpływają: nieodpowiednie ich czesanie (np. plastikową szczotką lub grzebieniem), mycie niewłaściwym szamponem, doprowadzenie do przesuszenia włosów, brak odpowiedniej troski przy ich osuszaniu ręcznikiem, ale też czynniki od nas niezależne jak klimat, suchość lub wilgotność powietrza.
Dobrane szampony.
Z „puszącymi” się włosami można jednak skutecznie sobie radzić. Warto więcej uwagi poświęcić pielęgnacji, używając odpowiednich szamponów, wykonując przy myciu włosów delikatny masaż głowy, dbając o kondycję włosów na całej długości (polecamy zwłaszcza odżywki do końcówek). Szczególnie istotne jest odpowiednie nawilżanie pasm, czy to przy pomocy odżywek, czy maseczek (również tych wykonanych samodzielnie). Poza tym dobrze jest zrewidować swój stosunek do suszarki – stosować chłodny strumień powietrza (najlepiej jonizowanego, które przeciwdziała elektryzowaniu się włosów). Jeśli chodzi o szczotki to zalecane są te z naturalnego włosia lub drewniane. Jeśli zależy nam jedynie na doraźnym powstrzymaniu elektryzowania można włosy lekko zmoczyć (to neutralizuje ładunek w nich występujący) lub zastosować odrobinę kremu do rąk do ułożenia fryzury.
TAGI: Elektryzowanie się włosów, klimat, suchość, wilgotność powietrza, naturalne lub drewniane włosia.