Wypadanie włosów a choroba

Choroba potrafi nie tylko zabierać nam chęci do życia (poprzez ból i inne dolegliwości), ale i urodę. Jednym z efektów wielu chorób (a czasami i ich wyniszczających organizm terapii) może być wypadanie włosów. Dlatego, kiedy tylko zauważymy u siebie nadmierną (czyli powyżej 100 przy krótkich i 200 przy długich włosach na dobę) utratę włosów warto skonsultować się z dermatologiem a jeśli trzeba – również z innymi specjalistami. Oczywiście wcześniej dobrze jest przyjrzeć się swoim zwyczajom pielęgnacyjnym i żywieniowym, niewykluczone bowiem, że to one będą stanowiły źródło problemu.

Choroby trawiące nasze ciało.

Zdarza się jednak, że mimo prawidłowej pielęgnacji, używania dobrych kosmetyków oraz zbilansowanej diety tracimy owłosienie (i to w zastraszającym tempie). Wtedy winne mogą być choroby trawiące nasze ciało. Często winne są dermatologiczne schorzenia, takie jak łuszczyca, grzybica, bielactwo. Należy bowiem pamiętać, że kondycja włosów zależy w ogromnej mierze od stanu skóry głowy. Nie zawsze jednak dermatozy wywołują utratę włosów – również schorzenia neurologiczne, niedokrwistość, toczeń rumieniowaty czy schorzenia tarczycy mogą prowadzić do stopniowego łysienia. Choroba może mieć również związek ze zmianami hormonalnymi, postępującym starzeniem się organizmu czy reakcjami alergicznymi.

Wyniszczająca terapia.

Zdarza się , że źródłem problemu okazuje się być (nierzadko) wyniszczająca terapia – na przykład podawanie chemii przy leczeniu nowotworów. Warto jednak pamiętać, że zazwyczaj wyleczenie schorzenia, a później wzmożone odżywianie i pielęgnacja delikatnymi preparatami mogą przywrócić włosom dawną świetność. Natomiast włosy po zakończeniu chemioterapii często odrastają same, i to w lepszej kondycji.

TAGI: Choroby, a wypadanie włosów, prawidłowa pielęgnacja włosów, dermatologiczne schorzenia, chemioterapia, reakcje alergiczne.

PODZIEL SIĘ: