Olejek kokosowy na włosy: kiedy dobrze, kiedy źle?

olej kokosowy na zniszczone włosy
Isaac N.C. z Unsplash

Olejek kokosowy ma w domu co trzecia kobieta. Jest on niezwykle popularny w kuchni i świetnie sprawdza się w pielęgnacji ciała i twarzy. Wiele osób z jego pomocą wybiela zęby. Problem powstaje, kiedy próbujemy nakładać go na włosy. Opinie są sprzeczne i nie wiadomo, kogo słuchać: czy olej kokosowy napusza włosy, czy nie? Wyjaśniamy kto może używać olejku kokosowego na włosy.

Z czego składa się olejek kokosowy?

Olej kokosowy jest nieco inny niż większość olejków. Znacznie się różni od arganowego, makadamia, lnianego i jojoba, ponieważ jest z budowany w innych tłuszczy, czyli nasyconych kwasów tłuszczowych.

Wśród swej „nienasyconej” rodziny tłuszczy również się wyróżnia, ponieważ zawiera przede wszystkim kwas laurynowy, który jest specyficznym kwasem tłuszczowym: ma właściwości odkażające, antybakteryjne, przeciwzapalne. Zwalcza grzyby i bakterie, zapewnia skórze detoks, oczyszcza.

Oprócz owego niezwykłego kwasu olej kokosowy zawiera niezwykle duże stężenie minerałów: potas, cynk i magnez, wapń, fosfor i żelazo wspierane są przez witaminy: E, A oraz C a ponadto kwas foliowy, czyli witaminę B9, która odpowiada za regenerację skóry.

Czy olejek kokosowy napusza włosy?

Nic dziwnego, że olejek o tak bogatym składzie jest nie lada gratką dla kobiet i większość chętnie zaaplikowałaby go na włosy. Okazuje się jednak, że olej kokosowy na zniszczone włosy nie pasuje: ma zbyt małe cząsteczki, które nie są w stanie dopasować się do dużych odchyleń łusek na powierzchni takich pasm. Efektem jest zwiększenie łamliwości i napuszenie pasm.

Ten typ włosów (suchych, zniszczonych i łamliwych, czyli wysokoporowatych) wymaga pielęgnacji innymi olejkami, które składają się z dużych cząstek i dobrze dopasuję się do ich struktury.

Olejek kokosowy najlepiej sprawdzi się w pielęgnacji włosów niskoporowatych. Są one przeciwieństwem zniszczonych i łamliwych pasemek: mają domknięte łuski, ale jednocześnie są pozbawione objętości, ciężkie i dosyć sztywne. Szybko się przetłuszczają, trudno je wystylizować i schną długo, zaś skóra głowy miewa zaburzoną cyrkulację. Włosy o niskiej porowatości wymagają pielęgnacji bez obciążenia, a taką właśnie zapewni im olejek kokosowy: zabezpieczy pasma przed zniszczeniem, oczyści skórę głowy, zapobiegnie namnażaniu się bakterii, uwolni włosy z toksyn i nada im lekkości oraz miękkości.

Tekst sponsorowany

PODZIEL SIĘ: